czwartek, 30 grudnia 2010

Lista Top 50

Poniżej lista osób z zakazem gry w poniedziałkowych turniejach amatorskich
Bagnowski
Andrzej
Elbląg
Bartkowski
Łukasz
Wejherowo
Berliński
Karol
Gdańsk
Borys
Jarosław
Gdańsk
Borys
Łukasz
Tczew
Buerger
Radosław
Gdańsk
Butowski
Tomasz
Gdynia
Czortek
Michał
Gdynia
Doroszkiewicz
Krzysztof
Gdańsk
Ewald
Adam
Pruszcz Gdański
Filipiak
Adrian
Gdynia
Gdaniec
Konrad
Toruń
Góra
Adam
Gdynia
Guzowski
Łukasz
Gdynia
Jędrzejczak
Dawid
Gdynia
Kapczyński
Paweł
Gdańsk
Kuraś
Tomasz
Gdańsk
Korenkiewicz
Tomasz
Sopot
Korsak
Łukasz
Gdańsk
Kurlapski
Łukasz
Wejherowo
Kusa
Krzysztof
Tczew
Kuźnicki
Andrzej
Gdynia
Lech
Robert
Gdańsk
Lewandowski
Michał
Gdańsk
Litwiniec
Łukasz
Gdańsk
Michalak
Adrian
Gdańsk
Młodziński
Tomasz
Gdańsk
Murawski
Mirosław
Gdańsk
Mysłek
Marcin
Gdańsk
Panasiuk
Michał
Gdańsk
Partyka
Wojciech
Gdańsk
Pawłowski
Artur
Gdańsk
Polaszek
Krzysztof
Wejherowo
Rydzewski
Krzysztof
Gdańsk
Saczewa
Marcin
Gdańsk
Samsel
Zbigniew
Elbląg
Skwarło
Bartosz
Wejherowo
Statkiewicz
Patryk
Tczew
Strągowski
Maciej
Wejherowo
Sugalski
Paweł
Gdańsk
Sząszor
Mateusz
Tczew
Szczepański
Krzysztof
Tczew
Szwabe
Damian
Malbork
Szweda
Maciej
Tczew
Świgoń
Marcin
Tczew
Trybała
Krzysztof
Gdańsk
Warpas
Remigiusz
Gdynia
Wendicki
Tomasz
Gdynia
Winogradow
Andrzej
Sopot
Wodecki
Krzysztof
Gdańsk
Zalewski
Paweł
Gdynia
Zaremba
Piotr
Gdynia
Ziółkowski
Damian
Gdynia
Żalikowski
Marcin
Gdynia

poniedziałek, 27 grudnia 2010

4 stycznia ruszają wtorki 'OPEN'

Z różnych powodów nie było do tej pory w Trójmieście i okolicach turnieju, na którym każdy chętny mógłby się sprawdzić. Udało mi się przekonać do tego pomysłu Green Club Gdańsk. Co wtorek o 18 odbędzie się tu turniej w 10 bil. Nagrody to karnety oraz gotówka. Pierwszy turniej już 4 stycznia. Zapraszam

szczegóły
pierwszy turniej odbędzie się na zasadzie 2ko. Wyniki będą o tyle ważne, że już od drugiego turnieju będzie podział na grupy. Wpisowe 20 zł, nagrody to karnety

od następnego turnieju 7 osób tworzyć będzie 'Grupę 1' kolejne 7 osób 'Grupę 2' pozostałe 'Grupę/y 3'

gramy każdy z każdym do 3-4 wygranych partii

'Grupa 1'

najlepsze dwie osoby grają po zakończeniu w finale
osoby z miejsc 3-4 grają o 3 miejsce
osoby z miejsc 6-7 spadają w nastepnym tygodniu do 'Grupy 2'
wpisowe 30 zł
nagrody*
III miejsce 30 zł
II miejsce 70 zł
I miejsce 100zł plus procent od frekwencji
mecze rozgrywane na stołach 1 i 7

'Grupa 2'
najlepsza osoba po rozgrywkach grupowych awansuje do 'Grupy 1'
osoby z miejsc 2-3 grają dodatkowy mecz o awans
osoby z miejsc 5-7 spadają w następnym tygodniu do grupy 3
wpisowe 25 zł
nagrody
I miejsce karnet 10 godzinny**
mecze rozgrywane na stołach 15 i 16

'Grupa 3'
w zależności od frekwencji grupy 4-7 osobowe
najlepsza osoba/dwie z grupy rywalizują o 3 miejsca premujące startem w 'Grupie 2'
wpisowe 20 zł
nagrody
I miejsce karnet 5 godzinny**
mecze rozgrywane na stołach 2-6

WAŻNE

od drugiego turnieju zapisy dokonywane są telefonicznie/smsem u mojej osoby do godziny 17.30!!! konieczne jest to by znać dokładny skład grup i rozpocząć o 18 punktualnie, grają 4 z 7 osób, więc możliwe są spóźnienia 30-45 minutowe. w przypadku braku danego gracza na jego miejsce awansuje kolejna osoba z grupy niższej. Każda nowa osoba rozpoczyna od 3 grupy.


*zakładając frekwencję min 20 osób
** karnety do wtykorzystania w dniach Poniedziałek-Czwartek

4 stycznia ruszają wtorki 'OPEN'

Z różnych powodów nie było do tej pory w Trójmieście i okolicach turnieju, na którym każdy chętny mógłby się sprawdzić. Udało mi się przekonać do tego pomysłu Green Club Gdańsk. Co wtorek o 18 odbędzie się tu turniej w 10 bil. Nagrody to karnety oraz gotówka. Pierwszy turniej już 4 stycznia. Zapraszam

szczegóły
pierwszy turniej odbędzie się na zasadzie 2ko. Wyniki będą o tyle ważne, że już od drugiego turnieju będzie podział na grupy. Wpisowe 20 zł, nagrody to karnety

od następnego turnieju 7 osób tworzyć będzie 'Grupę 1' kolejne 7 osób 'Grupę 2' pozostałe 'Grupę/y 3'

gramy każdy z każdym do 3-4 wygranych partii

'Grupa 1'

najlepsze dwie osoby grają po zakończeniu w finale
osoby z miejsc 3-4 grają o 3 miejsce
osoby z miejsc 6-7 spadają w nastepnym tygodniu do 'Grupy 2'
wpisowe 30 zł
nagrody*
III miejsce 30 zł
II miejsce 70 zł
I miejsce 100zł plus procent od frekwencji
mecze rozgrywane na stołach 1 i 7

'Grupa 2'
najlepsza osoba po rozgrywkach grupowych awansuje do 'Grupy 1'
osoby z miejsc 2-3 grają dodatkowy mecz o awans
osoby z miejsc 5-7 spadają w następnym tygodniu do grupy 3
wpisowe 25 zł
nagrody
I miejsce karnet 10 godzinny**
mecze rozgrywane na stołach 15 i 16

'Grupa 3'
w zależności od frekwencji grupy 4-7 osobowe
najlepsza osoba/dwie z grupy rywalizują o 3 miejsca premujące startem w 'Grupie 2'
wpisowe 20 zł
nagrody
I miejsce karnet 5 godzinny**
mecze rozgrywane na stołach 2-6

WAŻNE

od drugiego turnieju zapisy dokonywane są telefonicznie/smsem u mojej osoby do godziny 17.30!!! konieczne jest to by znać dokładny skład grup i rozpocząć o 18 punktualnie, grają 4 z 7 osób, więc możliwe są spóźnienia 30-45 minutowe. w przypadku braku danego gracza na jego miejsce awansuje kolejna osoba z grupy niższej. Każda nowa osoba rozpoczyna od 3 grupy.


*zakładając frekwencję min 20 osób
** karnety do wtykorzystania w dniach Poniedziałek-Czwartek

3 stycznia rusza nowy cykl Amator Cup

Już 3 stycznia rozpoczynamy kolejną edycję Green Club Amator Cup. Zasady pozostają te same, gramy w 8 bil, system podwójnej przegranej, gramy do 3-4 wygranych partii, obowiązuje lista osób z zakazem gry, wpisowe 20 zl. Startujemy o 18!!!

I właśnie chyba poszerzenie tej listy będzie największą zmiana. Od nowego sezonu ruszają również turnieje wtorkowe, gdzie będzie mógł zagrać każdy chętny i właśnie tam zapraszam osoby które zdominowały rozgrywki jesienne, czyli
Tomka Młodzińskiego czy Pawła Sugalskiego. Dokładna lista będzie dostępna w klubie oraz tutaj niedługo.

W ramach turnieju również rozgrywki kobiece

Cykl trwa 3 miesiące, na koniec nagrody rzeczowe plus puchary, co turniej 20 browarków w puli.

Do wyniku nie zalicza się jeden najsłabszy występ, czyli można raz nie przyjść, w święta takie jak Wielkanoc, turniej jest lecz nie jest wliczany do klasyfikacji łącznej.

Zapraszam!!!

3 stycznia rusza nowy cykl Amator Cup

Już 3 stycznia rozpoczynamy kolejną edycję Green Club Amator Cup. Zasady pozostają te same, gramy w 8 bil, system podwójnej przegranej, gramy do 3-4 wygranych partii, obowiązuje lista osób z zakazem gry, wpisowe 20 zl. Startujemy o 18!!!

I właśnie chyba poszerzenie tej listy będzie największą zmiana. Od nowego sezonu ruszają również turnieje wtorkowe, gdzie będzie mógł zagrać każdy chętny i właśnie tam zapraszam osoby które zdominowały rozgrywki jesienne, czyli
Tomka Młodzińskiego czy Pawła Sugalskiego. Dokładna lista będzie dostępna w klubie oraz tutaj niedługo.

W ramach turnieju również rozgrywki kobiece

Cykl trwa 3 miesiące, na koniec nagrody rzeczowe plus puchary, co turniej 20 browarków w puli.

Do wyniku nie zalicza się jeden najsłabszy występ, czyli można raz nie przyjść, w święta takie jak Wielkanoc, turniej jest lecz nie jest wliczany do klasyfikacji łącznej.

Zapraszam!!!

piątek, 17 grudnia 2010

Dawid Jędrzejczak Mistrzem Polski w 8 bil !!!!!

is it a bird? is it a plane? no, it's a Super... SuperJędrula!


szczerze? mi brakuje słów, w historii polskiego bilarda nie było większej niespodzianki niż tegoroczny występ Dawida Jędrzejczaka. O tym zrodzą się legendy i będą krążyły jeszcze długo po naszej śmierci. 


Żeby wygrać duży turniej bilardowy potrzebna jest kombinacja kilku czynników, konieczna jest odrobina szczęścia i złapanie momentu. Potrzebne jest na samym początku odpowiednie przygotowanie i nastawienie psychiczne. Mało który gracz przetrenował tyle w swoim czasie co Dawid
, ot minęła od tego czasu już dłuższa chwila a wyniki niestety nie przychodziły, to spowodowało naturalne zniechęcenie żmudnym trenowaniem by osiągnąć trudny do zmierzenia progres umiejętności. Zniechęcający oczywiście był również brak perspektyw na realne pieniądze w bilardzie. Czas mijał, wspomnienie dni treningowych również przemijało, to dało miejsce na najważniejsze, komfort psychiczny. Każdy grający w bilarda wie jak bardzo różni się jego gra gdy ma wobec siebie oczekiwania, gdy sami na siebie nakładamy presję, niewielu potrafi wtedy pokazać czego się nauczyli już na stole. To właśnie tu okazuje się kto jest mistrzem a kto tylko pretendentem. Dawid umiejętności ma, temu nikt nigdy nie przeczył, teraz ma jeszcze komfort psychiczny, On już nic nie musi, pozostała zabawa. A teraz już na zawsze pozostanie MISTRZEM POLSKI


Dużo bełkotu, z którego ważną jest tylko jedna informacja, Dawid Jędrzejczak złotym medalistą mistrzostw Polski. Gratulacje Jędrula. 


Szkoda równocześnie, że bilard jest tak mało masowy... nie byłoby już Dudek dance tylko Jędrula performance :-)


Stefańczyk, porażka z A Skonecznym, Bąk, Kanik, Szewczyk, Turkowski, P Kudlik, Ko Piekarski to złota droga Dawida. 


W finale Dawid pokonał Konrada Piekarskiego, który po drodze do finału pokonał Radka Babicę czy Mateusza Śniegockiego, ładnie!


brąz dla Mateusza Śniegockiego ( pierwszy medal na tych mistrzostwach ) oraz Piotra Kudlika ( doskonały występ w Starachowicach, dwa medale plus jedno 5 miejsce )


Czas na podsumowania nadejdzie, narazie wracam leczyć szok powygraniowy :-) 

Dawid Jędrzejczak Mistrzem Polski w 8 bil !!!!!

is it a bird? is it a plane? no, it's a Super... SuperJędrula!


szczerze? mi brakuje słów, w historii polskiego bilarda nie było większej niespodzianki niż tegoroczny występ Dawida Jędrzejczaka. O tym zrodzą się legendy i będą krążyły jeszcze długo po naszej śmierci. 


Żeby wygrać duży turniej bilardowy potrzebna jest kombinacja kilku czynników, konieczna jest odrobina szczęścia i złapanie momentu. Potrzebne jest na samym początku odpowiednie przygotowanie i nastawienie psychiczne. Mało który gracz przetrenował tyle w swoim czasie co Dawid
, ot minęła od tego czasu już dłuższa chwila a wyniki niestety nie przychodziły, to spowodowało naturalne zniechęcenie żmudnym trenowaniem by osiągnąć trudny do zmierzenia progres umiejętności. Zniechęcający oczywiście był również brak perspektyw na realne pieniądze w bilardzie. Czas mijał, wspomnienie dni treningowych również przemijało, to dało miejsce na najważniejsze, komfort psychiczny. Każdy grający w bilarda wie jak bardzo różni się jego gra gdy ma wobec siebie oczekiwania, gdy sami na siebie nakładamy presję, niewielu potrafi wtedy pokazać czego się nauczyli już na stole. To właśnie tu okazuje się kto jest mistrzem a kto tylko pretendentem. Dawid umiejętności ma, temu nikt nigdy nie przeczył, teraz ma jeszcze komfort psychiczny, On już nic nie musi, pozostała zabawa. A teraz już na zawsze pozostanie MISTRZEM POLSKI


Dużo bełkotu, z którego ważną jest tylko jedna informacja, Dawid Jędrzejczak złotym medalistą mistrzostw Polski. Gratulacje Jędrula. 


Szkoda równocześnie, że bilard jest tak mało masowy... nie byłoby już Dudek dance tylko Jędrula performance :-)


Stefańczyk, porażka z A Skonecznym, Bąk, Kanik, Szewczyk, Turkowski, P Kudlik, Ko Piekarski to złota droga Dawida. 


W finale Dawid pokonał Konrada Piekarskiego, który po drodze do finału pokonał Radka Babicę czy Mateusza Śniegockiego, ładnie!


brąz dla Mateusza Śniegockiego ( pierwszy medal na tych mistrzostwach ) oraz Piotra Kudlika ( doskonały występ w Starachowicach, dwa medale plus jedno 5 miejsce )


Czas na podsumowania nadejdzie, narazie wracam leczyć szok powygraniowy :-) 

Radosław Babica wygrywa cały sezon

To nie był wymarzony koniec sezonu jeśli popatrzeć na wynik sportowy na mistrzostwach, jednak tym razem liczyło się coś innego. Wygrana bezpośrednia konfrontacja z Piotrem Ostrowskim zapewniła Radkowi Babicy zwycięstwo w rankingu za cały sezon 2010. W nagrodę Radek odbierze małe auto osobowe Chevroleta Sparka.
To był sezon naznaczony dyskwalifikacjami, wrócił Hubert Łopotko, ale trafiło znów w Wojtka Trajdosa oraz w Michała Czarneckiego i Mateusza Śniegockiego. Szczególnie tego drugiego po takim sezonie jak 2009 było brak. W wolną przestrzeń wślizgnęli się gracze drugiego planu dotychczas jak Piotr Ostrowski, który wygrał dwa PolToury. Również młodzi coraz śmielej nacierali wygrywając PolToury. Jednak prawie od samego początku wyścigowi przewodził Radek Babica, najbardziej doświadczony Polski gracz po raz kolejny zdobył nagrodę dla najlepszego gracza minionego roku. Gratulacje!

Radosław Babica wygrywa cały sezon

To nie był wymarzony koniec sezonu jeśli popatrzeć na wynik sportowy na mistrzostwach, jednak tym razem liczyło się coś innego. Wygrana bezpośrednia konfrontacja z Piotrem Ostrowskim zapewniła Radkowi Babicy zwycięstwo w rankingu za cały sezon 2010. W nagrodę Radek odbierze małe auto osobowe Chevroleta Sparka.
To był sezon naznaczony dyskwalifikacjami, wrócił Hubert Łopotko, ale trafiło znów w Wojtka Trajdosa oraz w Michała Czarneckiego i Mateusza Śniegockiego. Szczególnie tego drugiego po takim sezonie jak 2009 było brak. W wolną przestrzeń wślizgnęli się gracze drugiego planu dotychczas jak Piotr Ostrowski, który wygrał dwa PolToury. Również młodzi coraz śmielej nacierali wygrywając PolToury. Jednak prawie od samego początku wyścigowi przewodził Radek Babica, najbardziej doświadczony Polski gracz po raz kolejny zdobył nagrodę dla najlepszego gracza minionego roku. Gratulacje!

czwartek, 16 grudnia 2010

Mistrzostwa Polski 8 Bil

To już ostatnia odmiana na tych mistrzostwach. Jest spora grupa graczy, którzy wciąż nie zdobyli medalu, i mówię tu o takich sławach jak Mateusz Śniegocki, Hubert Łopotko, Karol Skowerski czy Piotr Ostrowski. Zawody stoją pod wezwaniem zmiany pokoleniowej jeśli tak można nazwać graczy o 5-10 lat młodszych od swoich poprzedników. Zostało do rozegrania 8 bil, czyli najbardziej 'amatorska' czyli popularna odmiana w Polsce.

W tle rywalizacji na mistrzostwach toczy się walka o nagrodę za cały sezon. Chyba nikt nie przypuszczał, że tak słabo będą grali głowni pretendenci do niej czyli Radosław Babica i Piotr Ostrowski. Zwieńczeniem tej sytuacji jest fakt, że o wszystkim zadecyduje mecz prawie na samym początku lewej strony drabinki w 8 bil. Różnica między nimi wynosi trochę ponad 10 punktów na rzecz Radka, w przypadku jego wygranej wszystko jasne, ale dzięki tej sytuacji Piotr ma wciąż szansę. Licząc na szybko finał dałby mu pewność zwycięstwa, nie wiem jak półfinal. Droga daleka, ale może dziękować losowi za szansę.
Ósemka na tym poziomie to gra doświadczenia, rzadko młodsi dają radę presji przechodzenia od serii łatwych do trudnych uderzeń. To również pokazują dotychczasowe wyniki. o ćwierćfinał w finale prawej strony drabinki zagrają Sławek Nowak ( wreszcie!!! ) i Michał Turkowski, Adam Skoneczny i Piotr Kudlik, Mateusz Śniegocki i Dominik Zając oraz jedyna niespodzianka, pogromca Radka Babicy Konrad Piekarski z pogromcą Huberta Łopotki i Bartka Rozwadowskiego Wojtkiem Szewczykiem.

Swój start zakończył niestety debiutant z północy Tomek Wendicki, warunki pogodowe nie pozwoliły mu dotrzeć na 10 bil. Brak ogrania w nowych warunkach, a wierzcie mi sporo się zmienia na nowym suknie, gdy reszta towarzystwa rozegrała już po kilkanaście meczy na nim, sporo zmienia. Tomek dał rade ugrać przeciwko Krystianowi Piekarskiemu i Patrykowi Bryllowi zaledwie dwie partie. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że lekcja z baraży i mistrzostw Polski nie pójdzie w las tylko wpłynie pozytywnie na rozwój zarówno indywidualny jak i całej bilardowej północy.

Mistrzostwa Polski 8 Bil

To już ostatnia odmiana na tych mistrzostwach. Jest spora grupa graczy, którzy wciąż nie zdobyli medalu, i mówię tu o takich sławach jak Mateusz Śniegocki, Hubert Łopotko, Karol Skowerski czy Piotr Ostrowski. Zawody stoją pod wezwaniem zmiany pokoleniowej jeśli tak można nazwać graczy o 5-10 lat młodszych od swoich poprzedników. Zostało do rozegrania 8 bil, czyli najbardziej 'amatorska' czyli popularna odmiana w Polsce.

W tle rywalizacji na mistrzostwach toczy się walka o nagrodę za cały sezon. Chyba nikt nie przypuszczał, że tak słabo będą grali głowni pretendenci do niej czyli Radosław Babica i Piotr Ostrowski. Zwieńczeniem tej sytuacji jest fakt, że o wszystkim zadecyduje mecz prawie na samym początku lewej strony drabinki w 8 bil. Różnica między nimi wynosi trochę ponad 10 punktów na rzecz Radka, w przypadku jego wygranej wszystko jasne, ale dzięki tej sytuacji Piotr ma wciąż szansę. Licząc na szybko finał dałby mu pewność zwycięstwa, nie wiem jak półfinal. Droga daleka, ale może dziękować losowi za szansę.
Ósemka na tym poziomie to gra doświadczenia, rzadko młodsi dają radę presji przechodzenia od serii łatwych do trudnych uderzeń. To również pokazują dotychczasowe wyniki. o ćwierćfinał w finale prawej strony drabinki zagrają Sławek Nowak ( wreszcie!!! ) i Michał Turkowski, Adam Skoneczny i Piotr Kudlik, Mateusz Śniegocki i Dominik Zając oraz jedyna niespodzianka, pogromca Radka Babicy Konrad Piekarski z pogromcą Huberta Łopotki i Bartka Rozwadowskiego Wojtkiem Szewczykiem.

Swój start zakończył niestety debiutant z północy Tomek Wendicki, warunki pogodowe nie pozwoliły mu dotrzeć na 10 bil. Brak ogrania w nowych warunkach, a wierzcie mi sporo się zmienia na nowym suknie, gdy reszta towarzystwa rozegrała już po kilkanaście meczy na nim, sporo zmienia. Tomek dał rade ugrać przeciwko Krystianowi Piekarskiemu i Patrykowi Bryllowi zaledwie dwie partie. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że lekcja z baraży i mistrzostw Polski nie pójdzie w las tylko wpłynie pozytywnie na rozwój zarówno indywidualny jak i całej bilardowej północy.

Mieszko Fortuński ze złotem w 9 bil

18 letni Mieszko Fortuński największą rewelacją mistrzostw Polski 2010. Zaczeło się niewinnie, dobra gra w 14.1 z Karolem Skowerskim, później równy lecz przegrany mecz z Mateuszem Śniegockim. Po lewej wygrana z młodym Danielem Maciołem ( 12 latek grał na MP!!! ) i porażka z Dominikiem zającem, ot nic wielkiego. Po średnim sezonie na PolTourach nic nie wskazywało eksplozji formy w 9 i 10 bil.

Jędrzejczak, Drąka, porażka z Kapłanem, Bryll, Skowerski, Szewczyk, Kapłan to droga do złota Mieszka. Szczególnie półfinał i finał dostarczyły emocji, gdzie doszło do decydującej partii.
Mieszko imponował w juniorach, jednak to inni dostawali się do kadry seniorskiej, to powodowało wzrost napięcia na lini klan F związek, z jednej strony w bilardzie ciężko o wymierne wskaźniki poziomu gry, z drugiej dochodziły sprawy pozasportowe i naturalne oskarżenia o promowanie 'swoich'. Cóż, teraz jest coś w pełni wymiernego, ze złotem w 9 bil i srebrem w 10 bil wydaje się, że nie ma możliwości by pominąć w powołaniu Mieszka. Inna sprawa, to czy to cokolwiek daje...

Z mojej strony szczere gratulacje dla Mieszka, pamiętam jak pół roku temu był w tragicznej formie, nie grał prawie wcale, coś się zmieniło, wrócił trenował. To co otrzymujemy w zamian za sukcesy to jedno, miłość do bilarda to drugie i wydaje mi się ważniejsze. Dopóki sytuacji życiowa pozwala grać i trenować ile się da :-)

Srebro dla chyba najbardziej utytułowanego Polskiego gracza Tomka Kapłana. Okazał się On katem braci Skonecznych, których eliminował w półfinale i ćwierćfinale. Wcześniej los sprawił mu zwycięstwa z Mieszkiem Fortuńskim, Hubertem Łopotko i Piotrem Ostrowskim. Droga godna... tym razem srebrnego medalisty :-)

Brąz dla Adama Skonecznego i Wojtka Szewczyka, który ledwo wyszedł z juniorów młodszych puka do bram seniorskiego bilarda, zaa kadru cieszy się i ma satysfakcję Wojtek Trajdos. Jeśli nic nie zaburzy rozwoju Wojtka niedługo będziemy mieć prawdziwego dominatora na lata.

Mieszko Fortuński ze złotem w 9 bil

18 letni Mieszko Fortuński największą rewelacją mistrzostw Polski 2010. Zaczeło się niewinnie, dobra gra w 14.1 z Karolem Skowerskim, później równy lecz przegrany mecz z Mateuszem Śniegockim. Po lewej wygrana z młodym Danielem Maciołem ( 12 latek grał na MP!!! ) i porażka z Dominikiem zającem, ot nic wielkiego. Po średnim sezonie na PolTourach nic nie wskazywało eksplozji formy w 9 i 10 bil.

Jędrzejczak, Drąka, porażka z Kapłanem, Bryll, Skowerski, Szewczyk, Kapłan to droga do złota Mieszka. Szczególnie półfinał i finał dostarczyły emocji, gdzie doszło do decydującej partii.
Mieszko imponował w juniorach, jednak to inni dostawali się do kadry seniorskiej, to powodowało wzrost napięcia na lini klan F związek, z jednej strony w bilardzie ciężko o wymierne wskaźniki poziomu gry, z drugiej dochodziły sprawy pozasportowe i naturalne oskarżenia o promowanie 'swoich'. Cóż, teraz jest coś w pełni wymiernego, ze złotem w 9 bil i srebrem w 10 bil wydaje się, że nie ma możliwości by pominąć w powołaniu Mieszka. Inna sprawa, to czy to cokolwiek daje...

Z mojej strony szczere gratulacje dla Mieszka, pamiętam jak pół roku temu był w tragicznej formie, nie grał prawie wcale, coś się zmieniło, wrócił trenował. To co otrzymujemy w zamian za sukcesy to jedno, miłość do bilarda to drugie i wydaje mi się ważniejsze. Dopóki sytuacji życiowa pozwala grać i trenować ile się da :-)

Srebro dla chyba najbardziej utytułowanego Polskiego gracza Tomka Kapłana. Okazał się On katem braci Skonecznych, których eliminował w półfinale i ćwierćfinale. Wcześniej los sprawił mu zwycięstwa z Mieszkiem Fortuńskim, Hubertem Łopotko i Piotrem Ostrowskim. Droga godna... tym razem srebrnego medalisty :-)

Brąz dla Adama Skonecznego i Wojtka Szewczyka, który ledwo wyszedł z juniorów młodszych puka do bram seniorskiego bilarda, zaa kadru cieszy się i ma satysfakcję Wojtek Trajdos. Jeśli nic nie zaburzy rozwoju Wojtka niedługo będziemy mieć prawdziwego dominatora na lata.

Mariusz Skoneczny zdobywa złoto w 10 bil

Już od dłuższej chwili Mariusz pukał do najwyższych drzwi, często udowadniając na arenie krajowej i nie tylko, że poziomem gry zasługuje na najwyższe laury nie ustępując etatowym złotym medalistom jak Tomasz Kapłan czy Radosław Babica. Gdy w półfinale nie było nikogo starszego niż popularny 'Maniek' stało się jasne, że to On będzie głównym faworytem. Swoją szansę wykorzystał doskonale wygrywając z Piotrem Kudlikiem do 4 i w finale z Mieszkiem do 3.
Mariusz przegrał w fianle prawej strony z Markiem Kudlikiem co sprawiło, że o awans do ćwierćfinału musiał walczyć z bratem Adamem. Zwycięska batalia wprawiała Mariusza w na tyle dobry nastrój, że przetrwał ćwierćfinał z Hubertem Łopotko, w którym wszystko decydowało się do decydującej partii.

Srebro dla chyba największego wygranego tych mistrzostw, Mieszka Fortuńskiego. Dużo tu mówimy o 4 'młodych' w półfinale, nie wzięło się to z niczego, przykładowo Mieszko w finale prawej strony ograł Mateusza Śniegockiego.

Brązowe medale dla braci Kudlików. Nie wiem czy w dotychczasowej historii zdarzyło się by bracia zdobyli na tej samej imprezie medale. Piotrek i Marek gonią słynniejszy duet Skonecznych, i tu są jak wierzę pierwsi.

Mariusz Skoneczny zdobywa złoto w 10 bil

Już od dłuższej chwili Mariusz pukał do najwyższych drzwi, często udowadniając na arenie krajowej i nie tylko, że poziomem gry zasługuje na najwyższe laury nie ustępując etatowym złotym medalistom jak Tomasz Kapłan czy Radosław Babica. Gdy w półfinale nie było nikogo starszego niż popularny 'Maniek' stało się jasne, że to On będzie głównym faworytem. Swoją szansę wykorzystał doskonale wygrywając z Piotrem Kudlikiem do 4 i w finale z Mieszkiem do 3.
Mariusz przegrał w fianle prawej strony z Markiem Kudlikiem co sprawiło, że o awans do ćwierćfinału musiał walczyć z bratem Adamem. Zwycięska batalia wprawiała Mariusza w na tyle dobry nastrój, że przetrwał ćwierćfinał z Hubertem Łopotko, w którym wszystko decydowało się do decydującej partii.

Srebro dla chyba największego wygranego tych mistrzostw, Mieszka Fortuńskiego. Dużo tu mówimy o 4 'młodych' w półfinale, nie wzięło się to z niczego, przykładowo Mieszko w finale prawej strony ograł Mateusza Śniegockiego.

Brązowe medale dla braci Kudlików. Nie wiem czy w dotychczasowej historii zdarzyło się by bracia zdobyli na tej samej imprezie medale. Piotrek i Marek gonią słynniejszy duet Skonecznych, i tu są jak wierzę pierwsi.