List otwarty znaleziony na sieci, ja ze swojej strony mam nadzieję spotkać na Beście p. Krzemińskiego lub prezesa Kędzierskiego i wreszcie zrozumieć kto tu jest winny
LIST OTWARTY
Szanowni Państwo,
Podkreślam, iż jedyną intencją, jaką kieruję się w pisaniu tego Listu Otwartego jest troska o jakośd i czystośd polskiego sportu i zapraszam do dyskusji.
Od lat zupełnie amatorsko interesuję się środowiskiem sportów bilardowych, w szczególności snookerem, ale i pool-bilardem. Pilnie śledzę dostępne wiadomości i jako osoba mająca doświadczenie w prowadzeniu własnej firmy często z niepokojem „obserwuję” pojawienie się wiadomości dotyczących niektórych zawodników i działaczy. Niepokój ten dotyczy również działao Zarządu organizacji (finansowanej, przynajmniej częściowo, z funduszy Skarbu Paostwa), która powinna sprawnie (oraz bezstronnie) zarządzad podległym jej „podwórkiem”. Niestety, w przeciwieostwie do oficjalnych (często entuzjastycznych) informacji pojawiających sie na stronie Bilard-Sport.pl, niektóre sytuacje przypominają właśnie „działalnośd podwórkową”, niewiele tam profesjonalizmu, niewiele sumienności, niewiele bezstronności. W szczególności mam tu na uwadze ostatnie informacje dotyczące zawodnika Mateusza Śniegockiego. W trosce o dobro polskiego środowiska bilardowego podnoszę publicznie następujące kwestie i proszę osoby ze środowiska (a może również z Zarządu Polskiego Związku Bilardowego) o ustosunkowanie się do przedstawionych poniżej wniosków i pytao.
1. Bałagan informacyjny dotyczący zawieszenia M.Śniegockiego
W dniu 14.05.2010 na stronie Bilard-sport ukazał się komunikat o zawieszeniu zawodnika. Równolegle, na stronie Makmarketing.pl na prywatnym Blogu Marcina Krzemioskiego ukazał się wpis zatytułowany „Śniegocki zdyskwalifikowany !!!”. Tytuł wpisu oraz jego forma (trzy wykrzykniki) jednoznacznie sugerują, iż zawodnik ten otrzymał karę dyskwalifikacji, co nie jest równoznaczne z „zawieszeniem”. Forma taka ma zdecydowanie negatywny wydźwięk, również treśd artykułu jest bardzo jednoznacznie skomponowana („...Straci wicemistrzostwo Europy, wygraną...”,”... Nie ma jednak wątpliwości, iż lek dawał mu przewagę nad rywalami...”). W kolejnym wpisie z dnia 15.05.2010 pt. „Pierwsze konsekwencje” mowa o sankcjach już nałożonych na omawianego zawodnika. W kontekście obu wpisów ma się wrażenie, że represje te są skutkiem nałożonej dyskwalifikacji, którą nadal jednoznacznie sugeruje tytuł pierwszego wpisu (14.05.2010). W niedalekiej przeszłości na blogu tym pojawiały się również wpisy sugerujące naganną postawę Śniegockiego wobec rezygnacji z udziału w imprezie międzynarodowej w USA oraz spekulujące na temat Śniegockiego w kontekście konieczności pozyskania przez niego funduszy na kolejny wyjazd zagraniczny. Trudno oprzed się wrażeniu, iż autor wszystkich tych wpisów (a zwłaszcza tych dotyczących domniemanej „dyskwalifikacji”) nie jest obiektywny w niektórych sugestiach czy ocenach. Ta sytuacja byłaby jak najbardziej niekonfliktowa gdyby prywatne opinie na prywatnym blogu pisane były przez osobę całkowicie prywatną. Zauważam jednakże, iż autor tych wpisów, pan Marcin Krzemioski, według pojawiających się czasami informacji jest Prezesem Honorowym Polskiego Związku Bilardowego oraz... aktualnym Trenerem Kadry Polski PZBil, a więc trenerem Mateusza Śniegockiego. Trenerem bezpośrednio odpowiedzialnym za reprezentanta Polski. Wg statutu PZBil członkowie Związku (Prezes Honorowy -§11 Statutu PZBil) zobowiązani są do „...dbania o dobre imię...” Związku (§18 Statutu PZBil). W mojej opinii wypowiedzi zawarte na prywatnym Blogu Marcina Krzemioskiego, zwłaszcza w kontekście braku jakiegokolwiek szczegółowego stanowiska Zarządu PZBil, nie są zbieżne z powyższymi założeniami Statutu.
Dodatkowo, Statut PZBil zakłada (§8 Statutu), iż Związek „...realizuje swoje cele poprzez... przygotowanie kadry narodowej do udziału w międzynarodowym współzawodnictwie sportowym...” i „...szkolenie oraz doskonalenie kadr trenersko – instruktorskich...”, jak również „...organizowanie i prowadzenie sportowego współzawodnictwa profesjonalnego...”. W myśl logicznej zasady (i chyba oficjalnych ustaw Ministerstwa Sportu), iż to Związek Sportowy nominuje Trenera Kadry Narodowej o odpowiednich kwalifikacjach – to Trener Kadry Narodowej jest odpowiedzialny za realizowanie powyższych założeo Statutu. Tu zaś mamy do czynienia z sytuacją, w której Związek (PZBil) wydał oficjalne stanowisko w sprawie, zaś Trener Kadry Narodowej omawia sytuację w sposób nie do kooca zgodny z zasadami etyki (urzędniczej, funkcyjnej, sportowej).
Proszę osoby kompetentne o ustosunkowanie się do następujących pytań:
a. Czy istnieją podstawy prawne zobowiązujące Zarząd PZBil do szczegółowego informowania podległej mu „społeczności” o prowadzonych działaniach w sprawach mogących naruszad dobre imię Związku i zrzeszonych w nim zawodników?
b. Czy osoba będąca „członkiem Związku” ma prawo do publikowania informacji niebędących uprzednio przez Związek ten oficjalnie ogłoszone?
c. Czy „zawieszenie” zawodnika jest równoznaczne z „dyskwalifikacją”?
d. Czy istnieją regulaminy określające postępowanie trenera (Trenera Kadry Narodowej) w tak delikatnej sytuacji jak sprawy (domniemanego???) dopingu w sporcie?
e. Jaki jest zakres obowiązków Trenera Kadry Narodowej, zwłaszcza w kontekście przytoczonego wyżej §8 Statutu PZBil – „...przygotowanie kadry narodowej do udziału w międzynarodowym współzawodnictwie sportowym...”?
f. Czy Zarząd PZBil traktuje powyższe postępowanie Członka Związku (jednocześnie Trenera Kadry Narodowej) za podlegające jurysdykcji Komisji Dyscyplinarnej?
2. Opieka nad zawodnikami zrzeszonymi w PZBil
W kontekście sytuacji powstałej wokół Mateusza Śniegockiego chcę zwrócid uwagę, iż to zawodnik funkcjonujący od wielu lat. Wg struktur sportowych powinien on podlegad Trenerowi macierzystego, pierwszoligowego klubu oraz cyklicznie odpowiedniemu lekarzowi sportowemu; także Trenerowi Kadry Narodowej oraz odpowiedniemu lekarzowi sportowemu cyklicznie (???) przeprowadzającemu badania lekarskie do Kadry Narodowej. Czy w PZBil odbywają się zgrupowania Kadry Narodowej??? Wg wpisu na prywatnym Blogu Marcina Krzemioskiego („... Otóż fakt, że przemilczał sprawę brania lekarstw. Zgodnie z procedurą zawodnik jest zobowiązany powiadomid o każdym przypadku “wsparcia” farmakologicznego trenera...”) to zawodnik jest winien, ponieważ jest chory. Sugestia tam zawarta bezdusznie zrzuca odpowiedzialnośd za wszystko na zawodnika. Wg obecnych standardów jakiegokolwiek profesjonalnego środowiska (również sportowego) istnieje klarowny podział ról oraz odpowiedzialności. Zawodnik jest odpowiedzialny za wyniki sportowe (tu: Ranking PZBil 2009, chyba??? piąte miejsce Mistrzostw Świata 2009) zaś trener powinien byd odpowiedzialny za „otoczkę” zawodnika i wszelkie z tym związane sprawy (tu również zawiera się pojęcie prewencji).
Proszę osoby kompetentne o ustosunkowanie się do następujących pytań:
a. Jakie są obowiązki trenera na poziomie klubowym w ramach struktur PZBil?
b. Od jak dawna Mateusz Śniegocki zażywał leki i obowiązkiem którego z jego sportowych opiekunów było posiadanie wiedzy na ten temat?
c. Dlaczego na poziomie klubu, ale przede wszystkim na poziomie Kadry Narodowej nie znalazła się osoba na tyle profesjonalnie przygotowana, aby skonsultowad z zawodnikiem jego funkcjonowanie „życie-sport” i oprócz pytao o aktualną formę – zadad pytanie o zdrowie i leki?
d. Czy aktywnośd informacyjna na „prywatnym blogu” nie jest próbą odwrócenia uwagi publicznej od faktycznego, nieprofesjonalnego „stanu rzeczy”?
3. Przykład Johna Higginsa
Jako osoba ściśle obserwująca profesjonalny snooker, chciałbym odnieśd się do sytuacji, w jakiej znalazł się John Higgins. Oczywiście rozumiem, iż profesjonalny snooker funkcjonuje w zgoła odmiennej do pool-bilarda w Polsce sytuacji medialnej. Jednakże, zgoła odmiennie zareagowały też odpowiednie organizacje. Przypomnę natychmiastową reakcję Prezesa Światowej Organizacji Snookera (Barry Hearn) komentującego sytuację i omawiającego zastosowane procedury oraz dymisję (zwolnienie) członka Zarządu (Pat Mooney) uwikłanego w całą sytuację. Nie jest moją intencją urządzanie przysłowiowego „polowania na czarownice”, nie bronię też stronniczo zawodnika, który (byd może ???) wykazał się niewiedzą lub (byd może ???) świadomie „uwikłał” się w „doping”. Naganną jednakże jest sytuacja, w której od momentu wystąpienia problemu związanego z karierą wielokrotnego reprezentanta Polski, jedyne co o jego położeniu wiadomo to wzmiankowa i sugestywna informacja na prywatnym blogu, że „...Teraz jeżeli wierzyd Mateuszowi mamy problem niewiedzy...”. Jego Organizacja (PZBil) nie czyni żadnych oficjalnie widocznych (słyszalnych) kroków w celu zapewnienia podległemu środowisku „komfortu informacyjnego”, bezstronnego (powtarzam: bezstronnego) wyjaśnienia, jakie środki i w jakich okolicznościach zostały użyte, oraz poinformowania o procedurach do zastosowania. Niestety, na obecną chwilę (17.05.2010) oficjalnie wiemy jedynie o zawieszeniu „...w prawach członka kadry narodowej oraz pozbawieniu możliwości udziału we wszystkich zawodach sportowych do czasu zakooczenia postępowania...”, zaś prywatne, „dobrze poinformowane” źródła sugestywnie wyliczają różnorodne, już zastosowane sankcje.
Proszę osoby kompetentne o ustosunkowanie się do następujących pytań:
a. Dlaczego PZBil nie czuje się odpowiedzialny za udzielenie podległemu środowisku szczegółowych informacji, aby przeciwdziaład narastaniu fali przypuszczeo i domysłów, szczególnie w kontekście obecnej sytuacji walki z dopingiem w sporcie?
b. Czy Związek (PZBil) zapewnia podległym zawodnikom szkolenia lub przynajmniej dostęp do szczegółowych informacji o zakazanych środkach dopingowych w języku polskim, np. poprzez umieszczenie na oficjalnej stronie PZBil stosownych treści lub linka?
c. Czy brak szczegółowych informacji ze strony organizacji odpowiedzialnej za podległego jej zawodnika nie „powoduje” w tego typu sytuacjach automatycznego „skazania” zawodnika?
d. Czy członkowie Kadry Narodowej podpisują z Polskim Związkiem Bilardowym stosowny Kontrakt i czy taki dokument jest jawny?
e. Jakie są prawa członka Kadry Narodowej w zakresie opieki, na którą może liczyd ze strony Związku i Trenera Kadry Narodowej?
Powyższe rozważania i pytania są o tyle istotne, iż dotyczą (być może) kwestii „być albo nie być” doskonale rozwijającego się zawodnika. Na szczęście nie mamy tu do czynienia z sytuacją, w której niekompetencja Organizacji lub desygnowanych „opiekunów” spowodowała zagrożenie lub utratę życia, jak choćby wydarzenia sprzed wielu lat (tragedia na Pilsku), którą (z racji młodego wieku) znam tylko z późniejszych doniesień medialnych. Choć przypomnę tu, iż również stosowanie dopingu nierzadko już kończyło się śmiercią. W tej sprawie stawką jest „tylko” kariera zawodnika. „Tylko”, bo przecież pojawią się następni??? Kluczowe dla sprawy jest jednak pytanie czy w sprawie Śniegockiego nie występuje element zaniedbania obowiązków lub niefrasobliwości osób bezpośrednio odpowiedzialnych za zawodnika w imieniu danej Organizacji. Osób, które pełnią funkcje lub wykonują określoną pracę, być może pobierając, teraz lub w przeszłości, wynagrodzenie. Osób, które powinny być świadome odpowiedzialności za powierzone im „dobro wspólne”!!! (słownie: trzy wykrzykniki)
Z poważaniem i pozdrowieniami dla całego środowiska bilardowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz